Napisał taką
Conso, napisał KwasoOdporny, mogę napisać i ja.Mam tylko nadzieję, że i moją zeżre, żeby nikt jej nie przeczytał. Albo że przynajmniej nie trafi na stronę główną, bo i tak chodzi mi tylko o to, żeby mi bloga nie skasowali za niepisanie.
Zasadniczo notka ta powinna dotyczyć polityki. Chyba. To znaczy ostatnio doszły mnie słuchy, że Salon24 to platforma dla blogów politycznych. I tu mam problem, bo na polityce się nie znam. Zwłaszcza na polityce w wydaniu polskim, gdzie rozwijająca się przez podział prawica wspiera lewą nogę, lewa noga ma problemy z goleniem, a pomiędzy lewą i prawą nogą znajduje się centrum, które obiecuje cuda, tylko nie wie jak ich dokonać.
Myślałem więc, coby może uczcić któryś z kolei powrót
Azraela na Salon, ale do jego odejść i powrotów wszyscy się już przyzwyczaili, podobnie jak do jego oryginalnych rozumowań w stylu: kiedy KRRiTV będzie wybierana tylko przez Sejm, to będzie realizowała więcej pluralizmu niż kiedy jest wybierana przez Sejm, Senat i Prezydenta.
Z drugiej strony - można napisać coś o gospodarce. Jakąś przepowiednię o nadchodzącym Wielkim Kryzysie albo coś w tym stylu. Ale w końcu to tylko pieniądze, nie? Przecież Państwo dba o swoich obywateli, to i nie pozwoli nam zemrzeć z głodu w razie czego. Jak nie będzie chleba, to parlamentarzyści (w przerwie pomiędzy kolejnymi głosowaniami nad podwyższeniem diety - jedynymi, co do których zawsze jest pełna zgoda od prawa do lewa) uchwala ustawę o powszechnym dostępie do ciastek.
Podobno wczoraj był dzień bez samochodu - to może to wiekopomne wydarzenie zasługuje na uwiecznienie w notce życia? Ja ten dzień świętowałem za kółkiem, w nadziei, że na drogach będzie luźniej - ale niestety, Polacy nie dorośli do ekologii.
Wiem już! Napiszę coś o sobie!
No dobra, żartowałem, ten temat akurat nie obchodzi kompletnie nikogo, polityków, blogerów, telewizję, maklerów ani nawet ekologów...
Wiecie co? Chyba w takiej sytuacji lepiej wracać do życia i notki do tego nie mieszać.