Nasir Khamal Malik Nasir Khamal Malik
67
BLOG

Pro-life

Nasir Khamal Malik Nasir Khamal Malik Polityka Obserwuj notkę 45

Nadeszła taka chwila, że trzeba sobie powiedzieć szczerze kilka rzeczy, które w ostatnich dyskusjach publicznych uczestnikom umykały. Zasadniczo nie planuję podejmować polemiki, a raczej jasno pokazać na czym stoimy.

  1. Pro-life, jak sama nazwa wskazuje, jest poglądem za życiem, nie za wyborem. Zwolennicy poglądu pro-life uważają, że dobrem dla kobiety w ciąży i jej rozwijającego się dziecka nie jest możliwość wyboru zabiję / nie zabiję, ale uchronienie jej i jej dziecka przed zabójstwem i jego skutkami. Całkowicie chybione są w tym świetle zarzuty zwolenników pro-choice (np. Marcus Crassus), że działaczom pro-life nie zależy na dobru "Agaty", bo nie chodzi o walkę do podjęcia samodzielnej decyzji. Takie zdanie byłoby prawdziwe tylko w przypadku, gdybyśmy przyjęli założenie, że dobrem jest wybór sam w sobie, niezależnie od tego, co zostanie wybrane. Tyle że takie założenie jest elementem konstytutywnym filozofii "pro-choice", z którą pro-life'owcy się nie zgadzają i do do której trudno nawet oczekiwać, aby się z nią zgadzali. Dla pro-life'owca wybór jest możliwością, ale nie jest dobrem, do dobro poznaje po dobrych owocach.
  2. Prol-life jest za całkowitym zakazem aborcji. Tak, pro-life nie jest za świętym kompromisem, ale za maksymalną możliwą ochroną życia niewinnego. Jeśli ktoś uważa, że płód w łonie matki jest życiem, życiem niewinnym, to docelowo zawsze będzie dążył do wykluczenia aborcji. Prosta konsekwencja uznania aborcję za zabójstwo. Oczywiście osobnym zagadnieniem są zabiegi ratowania życia matki, których skutkiem ubocznym jest usunięcie ciąży, ale wszelkie zabiegi nacelowane bezpośrednio na aborcję będą uważane za złe, w konsekwencji za przeznaczone do delegalizacji. Równie oczywiste jest to, że nie zawsze da się osiągnąć maksimum - demokracja jest systemem, w którym prawo tworzy większość, więc ustalony stopień ochrony będzie wypadkową możliwości przekonania większości, ale w tle zawsze pozostanie chęć całkowitego zakazu aborcji, wynikająca ze światopoglądu.
  3. Punkt drugi dotyczy m.in. Kościoła, który głosi zbieżną z nim naukę na temat aborcji. Ale nie tylko. Źródłem poglądów pro-life'owych są także inne religie czy światopoglądy, w tym ateistyczne czy racjonalne. Sprowadzanie zagadnienia do konfliktu z Kościołem jest nieuczciwym zabiegiem.
  4. Według nauki Kościoła oraz prawa kanonicznego osoba dokonująca aborcji, a nawet w aborcji pomagająca, automatycznie, z mocy prawa jest ekskomunikowana. Dotyczy to m.in. polityków głosujących za prawem dopuszczającym aborcję (za wyjątkiem przypadków, gdy głosują za maksymalnym możliwym w danych okolicznościach prawem ograniczającym aborcję) czy osób pomagających w uzyskaniu dostępu do legalnego w świetle prawa powszechnego zabiegu bądź środków poronnych.
  5. Pro-life nie uznaje prawa do prywatności za dogmat ani prawo niezbywalne i nieograniczalne. To dotyczy zresztą nie tylko pro-life, ale w ogóle filozofii życiowej pomagania innym. Streścić można to w tym, że osoba, która widzi drugą osobę w potrzebie nie jest zobowiązana do tego, aby czekać aż zostanie poproszona o pomoc, ale sama powinna taką pomoc zaoferować. Zwłaszcza, jeżeli w konflikcie pozostaje z jednej strony prawo do życia (hierarchicznie wyższe), a z drugiej prawo do prywatności (niższe). Kiedy widzę potencjalnego samobójcę szykującego się do skoku z dachu, to jestem zobowiązany z własnej inicjatywy zareagować, zaproponować mu pomoc, a nie czekać w poszanowaniu jego prawa do prywatności czy może poprosi mnie o pomoc. Wydawałoby się, że jest to dyrektywa ogólnoludzka, wynikająca ze znajomości ludzkiej psychiki - nie każdy przecież potrafi zwrócić się o pomoc, ale każdy powinien potrafić pomoc zaoferować. Jeśli ktoś nie przyjmie pomocy, trudno, ale ja powinienem zrobić tyle, ile potrafię, aby choć spróbować pomóc. Nie będę wnikał w to, jak daleko taka pomoc powinna sięgać, choć można się zastanawiać nad tym, czy w przypadku ochrony życia nie ma przypadkiem mowy o obronie koniecznej czy stanie wyższej konieczności (możliwość przekroczenia granic innych praw), ale minimum jest oczywiste - przynajmniej trzeba się zainteresować. Kiedy ktoś czyta nieustanne przypomnienia o tym, żeby reagować na czyjeś "wołanie o pomoc" (np. osób z samobójczymi skłonnościami w internecie), wykształca sobie pogląd, że tak powinno być - ale poglądy pro-choice'owców z ostatniego czasu każą się nad tym poważnie zastanawiać. 
  6. Tak, w ramach pomocy może wystąpić również ksiądz, który nie tylko posiada takie same prawa i obowiązki jak każdy inny obywatel, ale też pełni wobec katolików funkcje osoby zaufania publicznego i doradcy duchowego. To właśnie jego podstawowe zadanie - i jego wykonywania oczekują od niego katolicy. Można potrzebującemu zaoferować pomoc psychologa, można adwokata, dlaczego jeśli zrobi to ksiądz, to będzie to złamanie prawa do prywatności?
  7. W Polsce, wbrew pozorom, konstrukcja przyjęta przez powszechnie obowiązujące prawo niekoniecznie jest równoznaczna z przyznaniem "prawa do aborcji". Nie będę zagłębiał się w teoretyzowanie, więc napiszę tylko, iż istnieją poważne spory w doktrynie co do charakteru wyjątkó ujętych w ustawie aborcyjnej. Całokształt rozwiązań, w tym przepisy Konstytucji, kodeksu karnego oraz ustawy aborcyjnej formułuje jedną poważną dyrektywę - uznania życia od dnia poczęcia. W tej sytuacji wyjątki z ustawy aborcyjnej można uznać nie za prawo podmiotowe, przysługujące danej osobie, ale za okoliczność wyłączającą bezprawność czynu usunięcia ciąży. W uproszczeniu chodzi o to, że prawo ogólnie zakazuje usuwania ciąży, a w przypadkach wyjątkowych nie tyle daje prawo do jej usunięcia, co odstępuje od karania aborcji.

TEN BLOG NIE BIERZE UDZIAŁU W KONKURSIE NA BLOG ROKU 2007 2008 2009 2010 2011 2012 SMSa wyślij lepiej do ukochanego/ukochanej albo na jakiś cel prawdziwie charytatywny... Zastrzeżenie To, że polecam danego bloga, nie oznacza jeszcze, że zgadzam się z poglądami jego autora. Polecane notki: Traktat Lizboński (analizy treści, opinie) Traktat Lizboński - notki na marginesie (I) Traktat Lizboński - notki na marginesie (II) Analizy prawne Związki partnerskie Domniemanie niewinności a lustracja Dobra osobiste a sprawa Kuronia Granice kompetencji sądu a kryptonim sprawy Rozdział państwa i Kościoła a wolność wypowiedzi Kościół De Ecclesia (do GM) Rozdział państwa i Kościoła a wolność wypowiedzi Sport Piłkarski poker Piłkarski poker cz. 2 Duch sportowy Tybet, sport i igrzyska Inne: Odpowiedzialność i normalne następstwo Etyka Radia ZET Sen wigilijny Filo- i antysemityzm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka